
Jedynie w naszej wsi najbardziej ucierpiały świerki - dwa za ODR-em i dwa na terenie RZD.
Nieciekawie wyglądała ulica parkowa. To na niej leżało wiele gałęzi z rosnących dębów.
Koło godziny 11:00 Pan Wojtek Lisiecki podjechał traktorem z przyczepą i zaczęliśmy powoli zamiatać leżące gałęzie, większość już i tak usunęli na krawędź drogi mieszkańcy przylegających posesji. Do końca ulicy zebrała się pełna przyczepa gałęzi.


Brak komentarzy :
Prześlij komentarz